Tak jakoś wokół Nas zrobiło się biało. Puszysty puch przykrył niemalże wszystko. Dzieciaki nareszcie wyruszyły na sanki, lepienie bałwanów, bitwy na śnieżki, robienie orłów...itd
Choć zimno w ręce, buzie czerwone to za nic nie chcą wracać do domów. "Mamo jeszcze trochę..."
Czy pamiętacie jak to było kiedyś z Nami?
Ja mając już chyba dość poświątecznej czerwieni (choć bardzo lubię ten kolor, ale ile można!!!), też zapragnęłam bieli w domu. Biel kojarzy się z czystością, niewinnością i beztroskim wiekiem dziecięcym.
A zatem zobaczcie moje aranżacje. Zapraszam serdecznie.
P.S. mąż podarował mi nowy obiektyw, według mnie jest rewelacyjny. Tylko pozostaje nauka fotografowania. Może jak czas pozwoli zapiszę się na jakiś kurs.
Hiacynty pachną obłędnie, aż czasem za mocno. |
Buteleczki dostałam ostatnio na urodziny. Dziękuję. Pewnie jeszcze nie raz je wykorzystam do aranżacji. |
Pozdrawiam Was serdecznie.
Edyta
Piękne hiacynty. Ja bardzo je lubię i nie przeszkadza mi ich intensywny zapach. Niestety mąż jest na nie uczulony i nie mogę je podziwiać w domu. Prezent urodzinowy uroczy i przydatny. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuń