środa, 30 listopada 2016

Zimowe plany...

      Dziś chciałabym  polecić Wam książkę. Jak  do tej pory nigdy na blogu jeszcze nie polecałam książek, a nie wiem nawet dlaczego, bo bardzo lubię czytać. Moje książki  nawet nie mieszczą mi się już w biblioteczce. Nie ma miesiąca bym nie kupiła kilka. Ale nie o tym chciałam napisać. O książkach i biblioteczce pewnie kiedyś napiszę. Ale też myśl mi się w tej chwili nasunęła, że jeżeli by ktoś chciał pożyczyć jakąś książkę, a takim tytułem dysponuję - zapraszam do korespondencji. Zapakuję i wyślę. ZAPRASZAM zatem serdecznie.
        Dziś o książce, którą czytam zawsze w Adwencie. Książka ta zawsze nastraja mnie pozytywnie na Święta. Podzielona jest na rozdziały, w których mowa jest o najważniejszych cnotach dla człowieka. Czytałam ją już kilka razy, ale za każdym razem mnie wzrusza i nasuwa nowe przemyślenia.
Książka ta to Balsam dla duszy na Boże Narodzenie.


 W tym roku moje myśli zatrzymały się dłużej przy rozdziale Zachwyt.
Przygotowujemy się do świąt, sprzątamy mieszkania, dekorujemy, staramy się by wszystko było idealne. Kolorowe czasopisma też bombardują nas zdjęciami idealnego domu, rodziny. A zatem chcąc temu wszystkiemu sprostać padamy zmęczone, złe, denerwujące się na wszystko i na wszystkich. Czy tak musi być?
Ja również do tej grupy osób niestety należę. Chcę by było wszystko "idealnie". Jednak gubimy przy tym  magię świąt.
Przystańmy chwilę, zastanówmy się. Cieszmy się jak dzieci. Bo to wspomnienia, atmosfera zostaje zapamiętana, a nie wypucowane szyby.
Siedząc i rozmyślając, popijając zimową herbatkę wykonałam listę zimowych zadań. Czy uda mi się wszystkie spełnić? Nie wiem, będę próbować. Może i one kogoś zainspirują do zastanowienia się nad tymi nadchodzącymi tak pięknymi dniami. Może ktoś je wykona.
A zatem moja lista.


      Upiec  i udekorować pierniczki.
    Zrobić figurkę z masy solnej. 
       Udekorować drzwi  - szablonami  i śniegiem w sprayu.
     Obejrzeć filmy/bajki  o tematyce świątecznej. 
       Ulepić bałwana.
       Zrobić orła na śniegu. 
            Bitwa na śnieżki. 
            Zrobić chatkę z piernika. 
            Przeczytać książki o tematyce świątecznej. 
            Zrobić własnoręcznie dekoracje na choinkę.
        Wybrać się na jarmark Bożonarodzeniowy. 
            Pomalować malowanki o tematyce świątecznej.
            Ubrać choinkę. 
                    Zrobić stroik świąteczny. 
                    Zrobić wianek na drzwi.
        Dokarmiać ptaki. 
        Szukać na śniegu śladów zwierząt .
      Wybrać się na oglądanie szopek Bożonarodzeniowych.
Pójść na wieczór kolęd. 
      Zorganizować kulig.
        Wykonać samodzielnie kartki świąteczne. 
      Łapać padające śnieżynki. 
     Zrobić rzeźbę z lodu. 
                 USIĄŚĆ I CIESZYĆ SIĘ CHWILĄ
   
  Część tych zadań wykorzystałam do kalendarza adwentowego.







A zatem Jak odnaleźć w sobie zachwyt....
    Czy Wy też robicie listę zadań do wykonania? A jak spędzacie Adwent? Odnajdujecie w sobie zachwyt?
Edyta

       

poniedziałek, 28 listopada 2016

Zaczynamy adwent...

          Pierwsza niedziela adwentu za nami. Zapalona pierwsza świeca.



W tym roku mój wieniec adwentowy to kula pokryta mchem i czerwonymi ozdobami.
Postawiłam na czerwień.

A w ramach zajęć przedszkolnych powstał taki oto stroik świąteczny.

Życzę miłego tygodnia.
Edyta

Piątkowy dzień Misia







Ja jak zwykle spóźniona. Ale choć troszkę pokażę. My również obchodziliśmy Dzień Misia. Pierwsze było otwieranie i przeszukiwanie pudełek, półek - bo wszystkie przecież nie mieszczą się na łóżku. Potem przeglądanie którego by tu wybrać... Stanęło zatem na tego największego.




Potem było pieczenie ciasteczek.

 

 Słodko i misiowo.
Pozdrawiam serdecznie
Edyta