czwartek, 30 listopada 2017

Kalendarz adwentowy

W tym roku poczyniłam aż trzy kalendarze adwentowe.
Pierwszy dla dziecka (już wiecie co tam jest). Oto rezultat prac.



Z płyty wycięta choinka, którą pomalowałam tablicówką. Papier szary, dodatki pomarańczowe. 


Drugi kalendarz jest ze słodyczami i z zadaniami dla całej rodziny. Zadania głównie dotyczą czasu przedświątecznego - dekorowania, wspólnego spędzania czasu oraz duchowości. A wygląda tak:





A trzeci pachnący świętami.



Jak Wam się podobają?
Zostało już tylko odliczanie...
Pozdrawiam
Edyta


poniedziałek, 27 listopada 2017

Przygotowania do świąt cz.4

W tym tygodniu najmłodsi (i nie tylko) rozpakowują kalendarz adwentowy. A zatem ...

1. Robimy kalendarz adwentowy.
 Ja niestety jeszcze swojego nie skończyłam. Myślę, że jak u większości zawiśnie dopiero w piątek. Jak będzie gotowy oczywiście pokażę.
Dla tych, którzy nie mają jeszcze pomysłów,  przygotowałam  propozycje, które znalazłam w internecie.











A co włożyć do kalendarza -  pomysłów jest wiele. Niektórzy wkładają słodycze, książeczki, zabawki dodając przy tym przedświąteczne zadania. Czytając Wasze blogi piszecie, że wkładacie też części szopki bożonarodzeniowej. Bardzo spodobał mi się ten pomysł i postanowiłam również go powielić.  Tradycyjną szopkę mamy, więc szukałam czegoś innego. Wiktor jest teraz w fazie układania klocków lego - nie ukrywam, że taką chciałam nabyć. Niestety lego ma kalendarze adwentowe (inscenizacje zimowe), ale nie ma szopki. Znalazłam z Playmobil. Myślę, że powinna mu się spodobać. A wygląda tak. 


2. Zrobić stroik adwentowy
W niedzielę zapalamy pierwszą świecę!!!
I również moje propozycje:








     Może komuś podsunęłam jakiś pomysł. A Wy co wkładacie do waszego kalendarza adwentowego?
Miłego tygodnia. Pozdrawiam serdecznie 
Edyta





niedziela, 26 listopada 2017

Dzień Misia

        25 listopada obchodzony jest Dzień Misia. Tradycyjnie jak w tamtym roku upiekliśmy ciasteczka - misie. Przepis znajdziecie tu. W tamtym roku misie wyglądały tak. W tym roku chcieliśmy by wyglądały inaczej, więc "paradują" z muszkami.
Która wersja bardziej przypadła Wam do gustu?




Miłej niedzieli.
Pozdrawiam serdecznie. Edyta

wtorek, 21 listopada 2017

Przygotowania do świąt cz. 3

Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta...
W radiu już lecą świąteczne piosenki, w witrynach sklepowych coraz więcej dekoracji i nawet na chwilę zrobiło się biało. Moje dziecko już codziennie pyta "kiedy będą święta?"
A jak u Was Kochani?  Wasze przygotowania do świąt? Porządki rozpoczęte, pomysły na dekoracje w głowie, prezenty powoli upychane po szafkach? Czy wszystko na ostatnią chwilę?

A w tym tygodniu:
1. Piszemy list do Świętego Mikołaja

        U nas w domu każdy stworzył swój własny list. To co sobie wymarzyliśmy i co bardzo chcielibyśmy dostać, nakleiliśmy na kartkę. Może nie są piękne, ale NASZE. Położymy je na okno, by Mikołaj wiedział co nam podarować...
        Obrazki można wyciąć z gazety, katalogów lub wydrukować z internetu. Zobaczycie jak rodzinnie spędzicie czas tworząc taki list. A przy okazji dowiecie się o czym domownicy marzą.




2. Myślimy nad kalendarzem adwentowym.

W następnym poście pokażę trochę inspiracji.

A więc do zobaczenia. Biegnę przygotowywać strój kotka do przedszkola.Mamy rodzinny teatrzyk.

Miłego tygodnia. Pozdrawiam serdecznie.
Edyta

niedziela, 12 listopada 2017

Przygotowania do świąt cz. 2

Witam Kochani,
i jak tam przygotowania rozpoczęte? Czy jeszcze za wcześnie?

W związku z tym, iż w poprzednim tygodniu było wiele rzeczy do zrobienia, dziś tylko 2 punkty.

1. Ustalić gdzie spędzamy święta.
Część z nas wyjeżdża do rodziny, część przygotowuje je w domu, a jeszcze inni jadą na zasłużony urlop. Ja należę do tej pierwszej części. Aczkolwiek zawsze marzyłam o wielkiej, rodzinnej Wigilii u nas w domu. I dlatego by mieć choć namiastkę tego przygotowuję owe spotkanie wigilijne dla przyjaciół. Oczywiście wszystkie elementy tradycji są zachowane i tym sposobem przygotowujemy dwie uroczyste Wigilie.
Jeżeli nie przygotowujecie takiej Wigilii, a na święta wyjeżdżacie - może zorganizujecie spotkanie przedświąteczne, połączone z dekorowaniem pierników lub przyjęcie poświąteczne. Każda okazja jest dobra, a zobaczycie, że będzie miłą odskocznią od "świątecznego pośpiechu".
Przy okazji porządków możecie zobaczyć w jakim stanie macie zastawę, obrusy oraz serwetki. W razie czego zdążycie jeszcze coś dokupić i uzupełnić.

2. Pójść na dłuuugi spacer. 
Głęboko oddychać i odpocząć, zrelaksować się.



A to "skarby" przyniesione z dzisiejszego spaceru. Jak Wam się podoba?








Miłego tygodnia Wam życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Edyta



niedziela, 5 listopada 2017

Przygotowania do Świąt cz. 1

Witam,
dopiero minęło Wszystkich Świętych, a tu post już na Boże Narodzenie. Czy nie za wcześnie...
         Listopad i grudzień też jest czasem  (dla wielu z Nas) okresem wytężonej pracy zawodowej. Nic na to nie poradzimy. W wielu artykułach namawiają, by w adwencie zwolnić, pobyć więcej czasu z rodziną. Zgadzam się z tym całkowicie, ale część planu zawodowego nie jest zależna od nas. I co wtedy...
         Grudzień jest też czasem spotkań z przyjaciółmi. Wspólnym czasem dekorowania pierników, robienia ozdób przedświątecznych, wyjściem na kiermasz bożonarodzeniowy czy oglądania stajenek betlejemskich.
Aby to wszystko połączyć ze sobą (przygotowania i rozrywkę) musimy pewne rzeczy już zacząć, by później nie padać ze zmęczenia. A mamy wiele do zrobienia.
         Ja przygotowania zaczynam zaraz po Wszystkich Świętych. Wyciągam wtedy swój "magiczny" zeszycik i planuję. Ci którzy mnie znają wiedzą, że uwielbiam planować, zapisywać, a potem skreślać z listy rzeczy już wykonane. Także za namową kilku osób przygotowałam Wam ten post.  Postaram się przygotowywać  listę zadań tygodniowych. Może ktoś z tego skorzysta, może komuś podsunie jakiś pomysł. Może będziemy się wspólnie motywować i wymieniać poradami. A zatem zaczynamy. Można zaparzyć sobie herbatkę, zapalić zapachową świeczkę, włączyć ulubioną muzykę. Do dzieła!!!
Zaznaczam, że plan można dostosować do siebie indywidualnie.



7 tygodni wcześniej (bo tyle pozostało)

1.  Świąteczne porządki

        Nie wiem jak Wy, ale ja lubię na te święta mieć wszystko wysprzątane. Święta to dla mnie czas magiczny, więc oprawa też taka musi być. Uwielbiam jak wszystko lśni. Przy okazji pozbywam się tego co zepsute i zniszczone. Media bombardują nas minimalizmem, by pozostawiać tylko te rzeczy, które są nam niezbędne. Im mniej rzeczy tym lepiej. Ja niestety (a czasem uważam, że i dobrze) jestem typem zbieracza. Wadą jest to, iż szafki z nadmierną szybkością zapełniają się  przeróżnymi rzeczami. Choć uczę się, by kupować tylko te rzeczy, które są mi niezbędne w danym momencie, robić przemyślane zakupy, a nie kupować hurtem, bo promocja. Mimo wszystko jest to jednak okazja, by przejrzeć nasze nagromadzone przez ten czas "skarby".
        Porządki można zrobić na kilka sposobów. Poświęcić kilka weekendów (jeszcze kilka pozostało) lub rozłożyć sprzątanie "na raty". Sama nie jestem za tym, by  weekend przeznaczać na sprzątanie. Ja w ciągu tygodnia i tak mało czasu spędzam z dzieckiem, więc staram się by ten czas jakoś mu trochę zrekompensować. Gdzieś wyjść, coś zobaczyć, a nawet wspólnie obejrzeć bajkę.
        Wiem, że część z Was i tak musi poświęcić weekend na porządki. Myślę, że to też może być fajnie spędzony czas. Wszystko zależy od naszej kreatywności. Można w tym czasie zgromadzić całą rodzinę, podzielić obowiązki na zadania, a po wykonaniu planu - nagroda. Może być wieczorny wypad do kina, spacer lub wspólne spędzenie czasu w domu przy grach planszowych i zimowej herbatce.
        Ja sama (jak pisałam) lubię sprzatanie "na raty". Mam ustalony podział zadań na kolejny tydzień i staram się wykonywać je po kolei . Żeby umilić sobie te czynności włączam świąteczne piosenki, zapalam cynamonową świeczkę i popijam gorącą czekoladę. I do przodu...



2. Kolorystyka i motyw przewodni Świąt

        Wybór kolorystyki uchroni nas od niepotrzebnych zakupów. Nie wiem czy Wy też tak macie (ja tak), ale kiedy pojawiają się  stoiska z dekoracjami wszystko jest tak piękne i potrzebne. Wiele rzeczy kupujemy w przypływie chwili, a potem nie wiemy co z tym zrobić, gdzie ustawić - bo nie do końca pasuje. Poza tym szkoda pieniędzy, które można by było przeznaczyć na coś pożyteczniejszego.
Robiąc porządki  możemy też ocenić nasze zasoby dekoracyjne. Jeżeli jest taka potrzeba to dokupić kilka rzeczy lub wykonać je własnoręcznie.

3. Czas dla siebie

        Wszystkie jesteśmy piękne, to nie ulega wątpliwościom. Podobno nie ma kobiet brzydkich, są zaniedbane. W nawale spraw do załatwienia pomyślmy również choć trochę o sobie. Może znalazłby się czas na kosmetyczkę lub chociażby chwila relaksu w wannie z ulubionym zapachem. Dajmy sobie chwilę wyciszenia, a zyskamy dodatkową energię. Wiem jak to jest wracać do domu padniętym, a tu porządki, obiad, lekcje i sto innych spraw do załatwienia w tej chwili - na już. Sami wszystkiego nie zrobimy i wszystkiego nie zrobimy. My też jesteśmy ważne i w sumie najważniejsze. To od nas zależy ciepło domowego ogniska. Zmęczone, krzyczące i złoszczące się na wszystkich - to do niczego nie doprowadza (wiem coś o tym). Chyba nasze dzieci nie chcą mieć takich wspomnień....
         Ale podsumowując, już teraz jest czas, by właśnie zaplanować kosmetyczkę, fryzjera, gdyż później może już nie być dogodnych dla nas terminów. Jeżeli chcemy np. wybielić zęby to też jest to ostatni moment by to zrobić. Wszystkie diety czy kosmetyki  działają po jakimś czasie. Zacznijmy od teraz.



4. Prezenty

        Zróbmy listę osób, które chcemy obdarować. Pomyślmy co chcieliby dostać. A jak nie wiemy dyskretnie podpytajmy. Jeszcze mamy czas by to zamówić lub wykonać własnoręcznie. Postawmy na kreatywność. Własnoręcznie zrobione prezenty bardziej cieszą, niż te kupione w ostatniej chwili.
         A może w tym roku obdarujemy kogoś nieznajomego, kogoś kto potrzebuje naszej pomocy?
Pomyślmy o tym...



Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam tym postem. Czekam na Wasze opinie. Czy Wy też jak ja robicie takie listy?
Pozdrawiam Edyta

środa, 1 listopada 2017

Szybka dekoracja stołu

        Wieczory coraz dłuższe, coraz zimniejsze...Więcej czasu spędzamy w domu. By nie dać się jesiennej chandrze szybka dekoracja stołu. Wystarczą 3 proste flakoniki (mogą być buteleczki), pelargonie (jeszcze z balkonu), świeczniki oraz sznur lampek. Jak Wam się podoba efekt?







Pozdrawiam
Edyta