poniedziałek, 20 maja 2019

Biel

Sama się złapałam, że moje ostatnie posty są serią kolorów. :)
A dziś na plan pierwszy wysuwa się biel - sady obsypane białym kwieciem. Kocham ten widok. Zaraz (nie wiem w sumie dlaczego) przypomina mi się Ania z Zielonego Wzgórza. W młodości zaczytywałam się tą książką. Główna bohaterka była bliska memu sercu. Kochałam ją za wrażliwość, delikatność, jest sposób bycia. Muszę chyba wrócić do tej książki, bo dawno jej nie czytałam. A warto.
A dziś kwitnące jabłonie.





Czerpiąc pomysły z natury powstała aranżacja wiosennego przyjęcia. Został powielony motyw kwitnących jabłoni.

Zrobiłam serwetniki oraz sznur kwiatów, który wije się pomiędzy zastawą.






No i nie byłabym sobą gdyby nie było wianka.


Jak Wam się podoba ? Życzę udanego tygodnia.
Pozdrawiam 
Edyta

3 komentarze:

  1. Jabłonie kwitną najpiękniej :D Aż szkoda, że już tylko wspomnienie po nich pozostało :D
    Świetny pomysł na dekorację stołu a i wianuszek cudeńko :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń