Dziś prezentuję Wam książkę, której tytuł nawet zgadza się z bieżącym miesiącem
"Marcowe Fiołki" Sarah Jio
Dziesięć lat temu Emily miała wszystko. Dziś jej kariera leży w gruzach,
a ukochany mąż zabiera z ich mieszkania ostatni karton i odchodzi do
innej kobiety. Załamana Emily wyjeżdża na wyspę, na której jako dziecko
spędzała beztroskie wakacje. Tu będzie mogła odpocząć, wyleczyć rany.
Ale wymarzony spokój nie trwa długo. Kim jest Jack, tajemniczy artysta,
od którego ciotka każe jej się trzymać z daleka? I czemu historia z
odnalezionego pamiętnika tak bardzo przypomina Emily jej własne życie?
Książkę czyta się dosłownie jednym tchem. Lekko napisana, ciekawa, romantyczna historia z tajemnicą rodzinną w tle...nie można się oderwać: ) Serdecznie polecam i zachęcam do lektury.
Edyta
Książka wydaje się bardzo ciekawa, z przyjemnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Myślę, że to moje klimaty. Polecam:):):)
OdpowiedzUsuń