czwartek, 28 stycznia 2016

Babeczki czekoladowe

     Za oknem zrobiło się prawie wiosennie. Śnieg w szybkim tempie stopniał i pojawiły się wielkie kałuże. Tylko dzieci by jeszcze pojeździły na sankach - bo ferie niebawem.... No cóż. Tak już z tą pogodą bywa. Czasem odwrotnie.
Ale mimo deszczu za oknem zapraszam Was na jeszcze zimowe, bo korzenne babeczki.  Przepis jest od Doroty mojewypieki
Są przepyszne i poprawiają humor.

BABECZKI CZEKOLADOWO-KORZENNE Z POWIDŁAMI ŚLIWKOWYMI
Składniki:
  • 2/3 szklanki i 2 łyżki mąki pszennej np. tortowej
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżka przyprawy korzennej do piernika
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 120 g masła
  • 55 g gorzkiej czekolady, posiekanej
  • pół szklanki kakao
  • 2 duże jajka
  • 3/4 szklanki jasnego brązowego cukru
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • pół szklanki kwaśnej śmietany 18%
  • 1 szklanka powideł śliwkowych
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę pszenną, cynamon, przyprawę korzenną, sodę, proszek - wymieszać i przesiać, odłożyć.
W garnuszku umieścić masło, roztopić. Zdjąć z palnika, dodać posiekaną czekoladę, odstawić do jej roztopienia, mieszając pod koniec. Dodać przesiane kakao i wymieszać rózgą kuchenną. Odstawić do lekkiego przestudzenia.
Jajka  i cukier ubić mikserem do puszystości. Dodać ekstrakt z wanilii, ubijając dalej. Dodać masę czekoladową i dokładnie zmiksować (tą samą końcówką miksera). Dodawać śmietanę, na zmianę ze suchymi składnikami, mieszając szpatułką tylko do połączenia się składników.
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Połowę ciasta wyłożyć do papilotek, wyrównać. Na sam środek wyłożyć pełną łyżeczkę powideł. Przykryć pozostałą częścią ciasta czekoladowego, wyrównać.
Piec w temperaturze 170ºC, bez termoobiegu, przez około 20 - 22 minuty lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, przestudzić na kratce.
Polewa z mlecznej czekolady:
  • 100 g mlecznej czekolady
  • 30 g masła
Czekoladę i masło roztopić (razem) w kąpieli wodnej. Pełną małą łyżeczkę polewy rozprowadzić po każdej babeczce.




 Życzę smacznego. Pozdrawiam.
Edyta

niedziela, 24 stycznia 2016

Biel

                                                                                   
       Tak jakoś wokół Nas zrobiło się biało. Puszysty puch przykrył niemalże wszystko. Dzieciaki nareszcie wyruszyły na sanki, lepienie bałwanów, bitwy na śnieżki, robienie orłów...itd
 Choć zimno w ręce, buzie czerwone to za nic nie chcą wracać do domów. "Mamo jeszcze trochę..."
 Czy pamiętacie jak to było kiedyś z Nami?
         Ja mając już chyba dość poświątecznej czerwieni (choć bardzo lubię ten kolor, ale ile można!!!), też zapragnęłam bieli w domu. Biel  kojarzy się  z czystością, niewinnością i beztroskim wiekiem dziecięcym.
        A zatem zobaczcie moje aranżacje. Zapraszam serdecznie.
P.S. mąż podarował mi nowy obiektyw, według mnie jest rewelacyjny. Tylko pozostaje nauka fotografowania. Może jak czas pozwoli zapiszę się na jakiś kurs.


 

Hiacynty pachną obłędnie, aż czasem za mocno.







Buteleczki dostałam ostatnio na urodziny. Dziękuję.  Pewnie jeszcze nie raz je wykorzystam do aranżacji.





Pozdrawiam Was serdecznie.
Edyta

czwartek, 21 stycznia 2016

ŻYCZENIA

                  Dla wszystkich babć i dziadków składamy najserdeczniejsze życzenia.



Jak można pomieścić w sobie, tyle troski, ciepła i miłości. Jak można podarować innym, tyle uśmiechu, dobroci, radości. Jak można zdobyć zdolność, by w trudnych chwilach nieść pociechę. Jak można, powiedz Babciu, stać się jak Ty, cudownym człowiekiem?
                                                  Kochamy Was!!!

niedziela, 3 stycznia 2016

Noworoczne postanowienia

         Wiem, że większość z Was nie przepada na noworocznymi postanowieniami. Na początku roku zwykle robimy sobie rachunek sumienia, podsumowanie - jaki był ten nasz poprzedni rok. Postanawiamy sobie, obiecujemy, że w tym nadchodzącym zrobimy  to i tamto . Niektórzy z Nas wszystko zapisują na kartkach, w pamiętnikach, a inni układają w głowach. Później o tym zapominamy i wyjmujemy nasze zapiski pod koniec roku wpadając w sentymenty, że nie za wiele  udało się Nam zrobić. Niewiele z Naszych postanowień zostało zrealizowanych. Oczywiście są i tacy, którym udaje się większość obietnic dotrzymać i cele wykonać.
         Ja należę do osób, które co roku robią postanowienia noworoczne. Jak ma się rozumieć pod koniec roku robię rachunek i spisuję wszystko co chciałabym w życiu osiągnąć. Nie są to cele tylko na najbliższy rok, ale i sięgające w dalszą przyszłość. Już tak mam, że ja muszę mieć wszystko spisane. I swoje postanowienia nie wyjmuję tylko na koniec roku, ale sięgam po nie dużo częściej. Uwielbiam jak kolejne skreślam z listy. To mi daje energię to podejmowania kolejnych działań.
         Podsumowując, ten rok był dla mnie udany. Większość zamierzonych celów zrealizowaliśmy. Włożyliśmy dużo pracy w urządzanie domu, poznałam wspaniałych ludzi, zdrowie dopisywało.
          Na ten Nowy Rok już mam zapisane nowe cele. Te małe i te większe. Czy je zrealizuję - okaże się - za rok. Nawet jak nie uda mi się w tym roku - nie będę się smucić - wszystko przede mną.
          Moi Czytelnicy, życzę Wam  w tym Nadchodzącym Roku zrealizowania wszystkich postawionych sobie celów- tych dużych i tych mniejszych.  Energii do działania.
           "Bo marzenia się przecież spełniają, ale nigdy tym, którzy tylko marzą."
To wszystko zależy tylko od Nas. Wierzmy w to i działajmy. Ale też uparcie dążąc do celu,  nie zapominajmy o tym co Nas spotyka w dniu dzisiejszym. Cieszmy się drobnymi rzeczami, chwilami. To z tych ulotnych momentów składa się Nasze Życie.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.


Pozdrawiam Was ciepło.
Edyta