W tym roku wybraliśmy się ze znajomymi w Bieszczady. Kiedyś z mężem bywaliśmy tam dość często. Głównie bywaliśmy w okolicach Ustrzyk. Tym razem zawitaliśmy do miejscowości Wołkowyja. Podziwiam Bieszczady za te widoki. Szlakami niestety nie chodziliśmy - małe dzieci. Dla nich szukaliśmy miejsc do pływania. I powiem Wam, że z powodu suszy w Bieszczadach jest problem z miejscem by popływać. Jak się patrzy na koryta rzek to bierze przerażenie co dalej. A upały jeszcze zapowiadają.
A oto co podziwialiśmy:
A to widoki z zapory nad Soliną. Zbierało się na burzę.
W wodzie pływają nawet "niezłe" okazy.
Byliśmy w leśnym zwierzyńcu.
A to jak moje dziecię odpoczywało:
łowił ryby
opalał się
kąpał się
pierwszy raz na koniu
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Edyta
Super! Aktywny wypoczynek :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWspaniały wypoczynek. Widoki piękne. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńMasz rację piękne widoki. Również pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, miejsce i widoki :) Pierwszy raz na koniku - to musiało być przeżycie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla rodziców było przeżycie gorsze... Pozdrawiam:)
UsuńTo musiały być urocze wakacje:-)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale nigdy w Bieszczadach nie byłam. Planowałam wiele razy, ale odstrasza jazda po polskich drogach a z Poznania w Bieszczady niestety blisko nie jest:-( W zeszłym roku wróciliśmy szybciej ze Szwajcarii niż znajomi z Bieszczad. No, ale w końcu kiedyś trzeba się będzie wybrać bo liczyć na wybudowanie autostrad raczej nie ma co.
Pozdrawiam:-)
No niestety drogi jakie są każdy wie. Ale myślę, że warto wybrać się w ten zakątek Polski. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńmmm jak pięknie...bieszczady to moje marzenie :) w końcu kiedys wypadałoby je spełnić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Bieszczady, ale ja bezdzietna, więc wilę połazić po górach :)
OdpowiedzUsuń